fbpx

Jaki rower kupić?

Sezon się zbliża i tradycyjnie coraz więcej osób pisze i dzwoni do mnie jaki rower górski kupić…czy kupować rower używany, czy nowy, czy składać itp? Rower wybieramy zależnie od tego do czego go potrzebujemy, jeżeli chcemy po prostu sobie pojeździć to nie ma co tracić czasu, wystarczy przejść się po sklepach, wybrać coś za plus/minus 2tyś zł, najlepiej z jakiejś mało hucznej marketingowo marki i większość maszyn w tej cenie będzie podobna. Jeżeli jednak szukamy roweru profesjonalnego, przeznaczonego do SKUTECZNEGO ścigania to wariantów jest więcej.

Rower używany? Jest to opcja tylko dla znawców i osób lubiących ryzyko, aczkolwiek czasem można kupić naprawdę rewelacyjny rower za 1/4 lub 1/2 jego nominalnej wartości. Czasem trzeba coś wymienić i wyregulować i jeżeli nie potrafimy tego zrobić to koszt potrafi znacznie wzrosnąć, dlatego wybór roweru używanego warto polecić fachowcom, pare złotych ekstra, a przynajmniej mamy pewność, że rower nam się nie rozsypie i będzie sprawdzony.

Rower Nowy Fabryczny? Jeżeli masz nadmiar 15-20tyś zł w portfelu to nie ma problemu, idź i kupuj, gdzieś mniej więcej w tej cenie dostaniesz już rower, który będzie miał nie tylko ładną ramę, i tylnią przerzutkę, ale masz szansę, że będą w nim także niezłe koła, opony, amortyzator, a dobry osprzęt nie skończy się tylko na słynnej przerzutce. Jeżeli jednak nie dysponujesz takimi pieniędzmi to musisz liczyć się z faktem, że Twój rower będzie w którymś miejscu „okrojony” i jego walory wyścigowe będą zaniżone.

Rower Nowy Składany? To dobra i skuteczna forma zakupu roweru. Możemy rower sobie sami zaprojektować, policzyć co i jak i złożyć. Często projekt wychodzi nieco ponad zakładany budżet, ale w cenie przeciętnego roweru fabrycznego możemy zlożyć maszynę z wyścigową duszą! 3 podstawowe elementy to rama, koła i amortyzator. Dobrą, markową ramę carbonową możemy już znaleźć za ok 1800-2500zł na popularnych portalach takich jak Allegro czy OLX. Czy to będzie Giant, czy Haibike, czy CUBE, czy FOCUS to mało ważne, bo ich jakość będzie podobna, oby tylko rozmiar nam pasował. Można też próbować ściągać ramy z Chin, ale obecny kurs dolara i zażartość urzędów celnych sprawiają, że stało się to mało opłacalne. Widelec wyścigowy to taki, który jest lekki, a jednocześnie działa przyzwoicie. Zależnie od tego czy chcemy mieć manetkę na kierownicy lub nie to koszt dobrego „amorka” wynosi ok 1300-1600zł. Koła-to najważniejsza część, dbając o niską masę rotacyjną obręcz musi być jak najlżejsza, nyple aluminiowe, a szprychy cieniowane. Do tego warto zamontować piasty np Dt Swiss, które cechują się dużą wytrzymałością. Takowe koła kosztują ok 1400zł.
Reasumując, na te 3 kluczowe, podstawowe elementy wydamy szacunkowo ok 5000zł, resztę wybieramy sobie zależnie od swoich zasobów finansowych, a także indywidualnych potrzeb. Rower w całości kosztować będzie ok +7000zł, ale mamy pewność, że posiadamy prawdziwie wyścigową, spersonalizowaną maszynę przeznaczoną do wygrywania, a każda złotówka włożona w jego budowę ma przełożenie na jego jakość!